środa, 29 kwietnia 2015

Ikanaide rozdział 2- Spotkanie

Ikanaide

♥ ♥ ♥
Na końcu korytarza stała czarna sylwetka wysokiego chłopaka. Mrok nie pozwalał dziewczynom zobaczyć jego twarzy ale one dokładnie wiedziały kim on jest. Był to Allen.
Chłopak pojawił się tak niespodziewanie że Nika z przerażenia schowała się za Ahiną w obawie że może to być jakiś potwór. I się nie pomyliła.
Chłopak podszedł do dziewczyn z szarmanckim uśmiechem. Kiedy podszedł bliżej oświetliła go nikła jasność świata za oknem. 
-Was też wysłali do konserwatora zobaczyć co się stało?
-Tak, dokładnie.- Odpowiedziała Ahina.
- I też nagle wszystkie drzwi się zamknęły?
-Mniej więcej. Nie było słychać odgłosu ich zamykania. Ani w sumie żadnych odgłosów. Nic nie było słychać. Było cicho jak w grobie, ale nagle zaczęłyśmy sprawdzać drzwi- Zaczęła Nika.- To bardzo podejrzane. Jakby coś się stało było by słychać odgłosy paniki i chaosu dochodzące z klas.
-U mnie było to samo. 
-Ależ dobrze że namówiłam Panią żebyś ze mną szła, Ahina! -rzekła Nika przytulając się do przyjaciółki.- Przecież ja bym tego nie przeżyła sama!
-Szkoda że ja sobie nikogo nie wziąłem.
Dziewczyny zaśmiały się chwilowo, lecz szybko powróciły do powagi sytuacji.
-Musimy przeszukać szkołę. Może znajdziemy jeszcze kogoś kogo wysłali do konserwatora.- Powiedziała Ahina.
-Dobry pomysł!- zgodzili się Allen i Nika.
-Ale nie możemy się rozdzielać! Coś się może stać jak będziemy samotnie.
♥ ♥ ♥
Grupa przeszukiwała dokładnie całą szkołę przez około godzinę, albo i więcej. Próbowali otworzyć każde drzwi, i wejść do każdej klasy, lecz tak jak wcześniej wszędzie było pozamykane. Sprawdzili również salę gimnastyczną i obiekt sportowy. Drzwi do niego zadziwiająco były otwarte. Sprawdzili każde pomieszczenie, lecz nie było tam żywego ducha. Wydawało się że cała szkoła była martwa.
Jednym z pomieszczeń do których nie weszli był basen. Lecz każde drzwi do niego prowadzące były zamknięte.
♥ ♥ ♥
Po dokładnych poszukiwaniach wszyscy poddali się. Przeszukiwanie tak wielkiej szkoły zmęczyły ich, a zwłaszcza Nikę która była bardzo słaba fizycznie.
-Może chodźmy odpocząć w sklepiku! Będzie darmowe jedzenie!- Powiedziała z radością Nika.
-Nie sądzisz że to kradzież?- Spytali Ahina i Allen w tym samym momencie.
-Nie posuwałabym się do kradzieży jeśli miałabym dostęp do moich rzeczy, w których było jedzenie, ale nie mam, wiec jest to koniecznością-Wytłumaczyła się Nika.
- W sumie to brzmi całkiem logicznie.

Po krótkim odpoczynku w sklepiku szkolnym, i obrabowaniu go z wielu słodyczy przez Nikę, grupa postanowiła się naradzić.
-Musimy zostawić jedzenie ze sklepiku na przyszłość. Nie wiemy jak długo będziemy tu siedzieć.-Powiedział Allen
-W sumie dlaczego my tu siedzimy? Czemu nie skontaktujemy się ze światem zewnętrznym? Czy aż tak nam się spodobał scenariusz apokalipsy że przestaliśmy myśleć logicznie?- Powiedziała Nika śmiejąc się i uderzając w głowę.
-O czym ty mówisz?-Spytał Allen.
-O telefonie! Czemu do tej pory nigdzie nie próbowaliśmy zadzwonić?
-Ja swój zostawiłem z klasie.
-Ja też, ale Ahina ma swój ze sobą!
-Tak, Boże jak mogłam o tym zapomnieć!
Nika i Allen ze skupieniem patrzyli jak Ahina wyciąga z kieszeni telefon i z uśmiechem go odblokowuje.
-NIE MA ZASIĘGU?!
-CO?!- Krzyknęli oboje na raz.
-Jakim cudem?- Spytał Allen.- Przecież tutaj zawsze jest zasięg!
-No ale patrz, teraz nie ma!
Dziewczyna z rozpaczą pokazała im ekran telefonu na którym rzeczywiście było widać brak zasięgu.
-Może to przez tą post-apokaliptyczną pogodę?- Spytała Nika nie oczekując nawet odpowiedzi.
-Pewnie tak...
-Ale... dalej możemy wyjść ze szkoły! Nie byliśmy nawet pod wyjściem. Na pewno uda nam się wyjść. A jak nie głównym wejściem to wyjściami awaryjnymi. Coś się wymyśli.
-Powinniśmy iść zdobyć klucze i pootwierać klasy- Powiedział Allen.
-Będziemy mogli zabrać nasze rzeczy!
-I zobaczyć co z ludźmi w klasach!
-To dobry pomysł- Zgodzili się wszyscy i od razu zabrali się do działania.
♥ ♥ ♥
Już po kilku minutach wszyscy znaleźli się pod pomieszczeniem dla pań woźnych, które trzymały tutaj swoje cenne klucze i rzeczy zagubione przez uczniów. Wszyscy cieszyli się posiadaniem jakiegoś celu działania, lecz ich radość szybko znikła gdy zobaczyli że i te drzwi są zamknięte. Jednak te jedne drzwi były metalowe i dużo mocniejsze od innych, wiec nie tak łatwo było by się dostać do pomieszczenia. 
Pomieszczenie jednak było oszklone.
-Świetnie! Jakieś inne pomysły, geniuszu?-Spytała Nika
-Musimy się tam dostać przecież!
-A jak chcesz to zrobić? Prze teleportować się tam? Nie mamy jak wejść! 
-Trzeba coś wymyślić...-szeptał pod nosem Allen-... Łom!
-Co?
-Łom! Musimy iść do pokoju konserwatora! Drzwi w tym pokoju są zepsute, więc nawet jak będą zamknięte to uda mi się je otworzyć. Tam jest łom, łomem wybijemy szyby i dostaniemy się do kluczy!
-No dobra, to jest dobry plan, oby się powiódł- Zgodziła się Nika
♥ ♥ ♥
Kiedy wreszcie dotarli pod odpowiedni  pokój Allen powoli pociągnął za klamkę. Drzwi oczywiście były zamknięte. Lecz nie przeszkadzało im to gdyż drzwi były poważnie zepsute. Allen kopnął w drzwi i bez problemu się one otworzyły.
Im oczom ukazał się ciemny pokój z którego nagle zaczął wydobywać się odór nie do wytrzymania.
Dziewczyny gwałtownie odbiegły od pokoju. Allen odsunął się.
-Boże co to za smród?- spytała Nika.-Śmierdzi jakby się tam coś rozkładało.
-Nic ci nie jest?- spytał Nikę Allen.
-N-nie. A co?
-Bo jesteś niesamowicie blada, wyglądasz jakbyś miała umrzeć.
-To jest jej normalny wygląd.- Powiedziała Ahina- Ale to miłe że się martwisz.
Allen uśmiechnął się do Niki.
-Dobra, nieważne. Ktoś tam musi wejść po ten łom, i jakieś może inne narzędzia które nam się mogą przydać. I jestem pewny że nie będzie to żadna z was.
Ahina zdjęła z szyi swój szalik i podała go Allenowi.
-Zawiąż go sobie na ustach, to nie będziesz czuć tego zapachu.
-Dzięki.
Chłopak od razu uczynił to co powiedziała.
-Powodzenia!- powiedziały obie dziewczyny na raz.
-Przyda się.
♥ ♥ ♥
Chłopak wstąpił w całkowitą ciemność. Szalik miał obwiązany kilkukrotnie na około nosa i ust aby nie czuć okropnego zapachu pomieszczenia. Co mogło ten zapach powodować? Nika powiedziała że może coś się rozkłada. Może jakieś szczury albo inne szkodniki?
Po kilku minutach poszukiwań łomu i innych przedmiotów Allen znalazł latarkę. Bardzo ułatwiła ona mu poszukiwania. Przeglądając szafki i szuflady składziku wreszcie zlokalizował kilka przydatnych przedmiotów takich jak młotek, kolejna latarka, zapałki i baterie. 
Rozglądając się po pomieszczeniu Allen kątem oka zobaczył łom. Ucieszony swoim znaleziskiem poszedł w jego stronę.
Dziwny odór zaczął się wzmacniać. Wyciągnął rękę po łom aż niestety w końcu odnalazł źródło zapachu.
Na ziemi za jedną z szafek ze sprzętem leżało ciało konserwatora. Ziemia znajdująca się pod mężczyzną jak i kilka przedmiotów na około niego było zabarwione na ciemny szkarłat. Jego ciało było już w stanie rozkładu. Prawdopodobnie leżało już tutaj od dłuższego czasu.  Na około ciała leżało kilka martwych szczurów i wiele padniętych much. Jakim cudem nikt tego nie zauważył? Jak to możliwe?
Paraliż strachu i obrzydzenia oblał całe ciało Allena. Chłopak nie mógł się ruszyć. Czuł że zaraz zwymiotuje lub zemdleje. Ta sytuacja wyglądała tak nierealnie.
Kiedy chłopak odzyskał zdolność poruszania się i racjonalnego myślenia złapał szybko łom i wybiegł z pokoju zamykając za sobą drzwi z głośnym hukiem i trzaskiem.
Twarz Allena była spowita nieziemskim przerażeniem i cały był oblany zimnym potem. Nie mógł z siebie wydusić żadnego słowa. Powili usiadł na ziemi i próbował się uspokoić.
Dziewczyny od razu podbiegły do przerażonego chłopaka.
-Allen? Co ci się stało? Dobrze się czujesz?- Pytały cały czas Nika i Ahina.
-Mam łom, i kilka innych rzeczy.
- To dobrze, ale co się stało?- spytała Nika
-Widziałem konserwatora...


----
Hahahaha ktoś musi mnie nauczyć robić dramatyczne zakończenia XD
I w ogóle mam w planach więcej trupów i miały być w tym rozdziale ale uznałam że woa przecież to dopiero 2 rozdział opowiadania XD  Nika ty dziki pojebie XD Nie za szybko? XD

Więc na większą ilość bezsensownych powtórzeń, nielogicznych opisów i dużej ilości trupów zapraszam do następnego rozdziału~! 
Mam nadzieję że ktoś to w sumie będzie czytał ej ;-;



See you next water time~!


<muszę skończyć z tym pożegnaniem z free! XD>

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Ikanaide- Przedstawienie Postaci


Dzień dobry.
Jak powiedziałam wcześniej przedstawię wam moje piękne postacie.

Nika

Lat: 15
Wzrost: 158 cm
Włosy: Ciemny brąz
Oczy: Jasny błękit

Jej najlepszą i jedyną przyjaciółką jest Ahina.
Nie jest zbytnio stabilna emocjonalnie i ma bardzo częste huśtawki nastrojów. Bardzo strachliwa. Ma problemy ze wzrokiem i nogami. Bardzo słaba fizycznie. Miewa ataki nagłej agresji lub lęku, w obu sytuacjach jest niebezpieczna dla siebie i swojego otoczenia. Ale na ogół jest spokojną miłą osobą. Boi się odrzucenia ze strony każdej możliwej osoby, zwłaszcza Allena, w którym sekretnie się kocha.
Bardzo lubi słodycze.




Ahina
Lat: 15
Wzrost: 169
Włosy: Czarne
Oczy: Brązowe 

Jej najlepszą przyjaciółką jest Nika. 
Dużo stabilniejsza od Niki. Od zawsze darzyła ją siostrzaną, wręcz matczyną miłością. Dużo odważniejsza od Niki, lecz niesamowicie lęka się pająków i większości owadów, z którymi Nika nie ma żadnych problemów.
Silna i wysportowana. Jak Nika kiedy jest wkurzona może być zagrożeniem dla każdego w okręgu kilometra, zwłaszcza jeśli ma chronić Nikę.
Nie lubi chemii. 
Bardzo radosna i dobra osoba.




Allen
Lat: 16
Wzrost: 172
Włosy: Blond
Oczy: Zielone

Uczeń z klasy 3. 
Obiekt miłosny Niki.
Wróg połowy szkoły.
Mało informacji na temat tej postaci.


-----------------------------------------------------------------------
You must be at least level 6 reader to unlock description of this character. 
----------------------------------------------------------------------





To by było na tyle.
Pozdrawiam moją mamę i Gavina z Achievement Hunter, lov u bb <3

---
Jezu kto by pomyślał że pisanie opisu postaci będzie takie trudne XD
I pls don't hate, ja wiem ze rysunki ssą, ale na chwile obecną nie chciało mi się robić fajniejszych. I nie, nie mam pojęcia czemu dziewczyny mają uszy neko, taka magia chwili jak rysowałam c'nie


Ikanaide rozdział 1. Cisza przed burzą

Ikanaide



Nie odchodź!
Nika usłyszała znajomy męski głos wołający za nią przez korytarz. Niemożliwe. Niewiarygodne. Czyżby on naprawdę za nią wołał? Dziewczyna zatrzymała się na chwilę aby zobaczyć biegnącego w jej stronie chłopaka. Na końcu długiego, ciemnego korytarza ujrzała wysoką męską sylwetkę biegnącą w jej kierunku. Serce Niki zaczęło bić mocniej. Wyciągnęła rękę w jego kierunku gdy nagle zawróciło się jej w głowie. Cały świat zaczął wirować i ostatnią rzeczą która ujrzała przed osunięciem się na ziemię było oblicze przerażonej twarz chłopaka który ją wołał.

 ♥ ♥ ♥

Nika powoli otworzyła swoje jasno niebieskie oczy do melodii swego budzika. Z niechęcią popatrzyła na zegarek.
7:00 wtorek 21 marzec 2415
Wyłączyła budzik w telefonie szybkim ruchem po czym leniwie podniosła się z łóżka. Świat za oknem wydawał się niesamowicie szary w porównaniu do kolorowej myśli przyzywającego łóżka lecz dziewczyna nie dała się zawładnąć. Zaczęła się przygotowywać do wyjścia do szkoły.
Już po kilku minutach pożegnała z uśmiechem swoja mamę i wyruszyła do swego personalnego piekła potocznie zwanego również szkołą.
Powoli szła po szerokim chodniku w pięknych ciepłych płomieniach słońca. Słońce cudownie jaśniało rozświetlając wdzięcznie dzień. Na około było słychać śpiewanie ptaków i szum drzew. Jak i odgłosy samochodów jeżdżących na około.
Nagle przy piętnastolatce pojawiła się pewna postać. Miała niesamowicie długie kruczo-czarne włosy i wielkie, błyszczące, brązowe oczy. Uśmiechała się do Niki promiennym uśmiechem i rzuciła się w akcie przywitania krzycząc radosne „Cześć!”
Nika lekko przyduszona ciałem dużo większej i wyższej od siebie dziewczyny wydała z siebie blizejnieokreślony odgłos po czym wreszcie przemówiła.
-Cześć Ahina! Ja też się cieszę że cię widzę ale proszę puść mnie. Nie mogę oddychać-
-Haha przepraszam! Co tam u ciebie?
-Uh wszystko raczej dobrze. Oprócz tego że jest wtorek. Zapowiada się piękny dzień czyż nie?
-Zgadzam się.
Kontynując radosną pogawędkę przyjaciółki powoli zmierzały ku szkole.
Już prawie były pod dobrze znanym im budynkiem. Często wybuchały szczerym śmiechem i wszystko było pięknie gdy nagle...
TRZASK!
-Boże słyszałaś to?- Zapytała Nika przyjaciółki z przerażeniem po czym wtuliła się w jej rękaw.- To brzmiało jak piorun!
Nagle niebo gwałtownie ściemniało, uderzyło naraz kilka błyskawic i zaczął padać ciężki, ulewny deszcz. Dziewczyny szybko pobiegły schować się pod dachem aby nie zmoknąć po czym weszły do budynku szkoły. Nice nagła zmiana pogody wydawała się bardzo podejrzana, bo przecież jak to możliwe? Czuła że dzieje się coś dziwnego. Ale w trakcie lekcji nie mogła myśleć o wszystkich dziwnych wydarzeniach dziejących się naokoło jej więc odłożyła ten temat na późniejszy termin.

Kilka pierwszych lekcji przebiegło najnormalniej w świecie. Nikt niczym się nie przejmował. Nawet dziwna pogoda nie była głównym tematem. Dla Niki jednak pogoda była najgorszą rzeczą. Dziewczyna panicznie lękała się burzy, nie wiedziała nawet skąd nabyła ten lęk ale paraliż strachu obejmował jej całe ciało kiedy tylko niebo za oknem zostawało przecięte błyskawicą, a wydawało się że burza jedynie się do nich przybliża.
Deszcz także nie dawał za wygraną. Z każdą chwilą go przybywało i prawdopodobnie nie miał zamiaru sobie pójść.
Nagle po całej szkole rozległ się donośny dźwięk dzwonka i wszyscy uczniowie zaczęli zmierzać do swoich klas.
♥ ♥ ♥
-Ahina Jones!
- Tak?
- Podaj mi proszę wzór fosforanu sodu!
- Uhhh...
Nika zaśmiała się z sytuacji przyjaciółki i już chciała jej podpowiedzieć gdy nagle w klasie zgasły wszystkie światła i z lamp poleciały iskry. W tym samym momencie niebo za oknami zostało przecięte kilkoma jasnymi błyskawicami i rozległ się donośny huk. Kilka osób, oczywiście z Niką na czele, pisknęło z przerażenia. Po chwili wszyscy zdali sobie sprawę z komizmu sytuacji i w klasie zapanował głośny śmiech.
- Spokój!- powiedziała nauczycielka od chemii.- To na pewno tylko jakaś awaria!
- A co jak to koniec świata?- zapytał jeden z chłopaków w klasie.
- Nie gadajcie takich głupot! Koniec świata! Też pomysł! Najnormalniejsza burza a nie żaden konie świata.
No jak dla mnie to burza a koniec świata to bardzo podobne rzeczy” pomyślała Nika ale nie śmiała tego powiedzieć na głos, najwyżej do Ahiny.
- Ktoś musi pójść do pana konserwatora spytać się co się stało ze światłem bo w takim mroku to się nie da pracować...
Nie ja, proszę, błagam! Tylko nie ja. Ktokolwiek! Ktokolwiek inny, proszę! Jakiś ochotnik, Ahina, ranni, niepełnosprawni, kobiety w ciąży, dzieci, niemowlęta, ale proszę tylko nie ja!”
- No to może Nika?
No kuźwa no!”
- Uhh dobrze Proszę Pani... mogę iść...- odpowiedziała dziewczyna ze smutkiem- ale... czy może ze mną iść jeszcze Ahina? Bo tam jest ciemno i jest burza...
A burza jest w cholerę straszna i umrę jeśli pójdę sama droga kobieto, proszę Ahina musi ze mną iść!”
- Dobrze, idzcie we dwójkę, byle wrócicie szybko!
Dziewczyny uśmiechnęły się radośnie do siebie i Nika przestała się tak lękać wyjścia na ciemny korytarz.
♥ ♥ ♥
Dziewczęta wyszły na korytarz zalany mrokiem. Wszystkie lampy na około były zepsute, a za oknem wydawało się że nastaje noc.
-Tak mi się wydaje że to jednak jest koniec świata.
-Nie przesadzaj, to tylko zwyczajna burza. Wszystko będzie dobrze!
-Łatwo ci mówić jak jesteś odważna i wysoka.
-Oj no przestań już
-A wiesz że ja mam większe szanse przeżycia bo jestem niższa? Piorun najpierw uderzy w ciebie.
-Bardzo miłe, dzięki.
-A poza tym-
Lecz nie dokończyła gdyż przerwał jej piorun przecinający ciemne niebo z donośnym trzaskiem. Nika krzyknęła z przerażania po czym schowała się za swoją przyjaciółką.
-Hahahaha jesteś odważna jak mysz.
-Cicho bądź! Jak możesz!- krzyknęła dziewczyna ze łzami w oczach, lecz mówiąc to pojawił się uśmiech na jej twarzy.
-To za to że mówiłaś że mam większe szanse śmierci podczas burzy... A tak w ogóle, nie chce brzmieć jak w jakichś słabych amerykańskich filmach, ale czy nie jest tutaj tak trochę za cicho? No wiesz burza, koniec świata, prądu brak, a tu cicho jak w grobie.
-No w sumie racja. Choćby ktoś powinien wychodzić z klas, powinny być jakieś hałasy!
-Zobaczmy w klasach, może im się coś stało...
Nika podeszła do drzwi klasy która była najbliżej. Położyła swe ucho i zaczęła nasłuchiwać. Z klasy nie dobywały się żadne odgłosy. Ani nawet szeptu. Po chwili Ahina chwyciła za klamkę aby otworzyć drzwi.
Zamknięte.
-Może w tej klasie akurat teraz nie było lekcji, sprawdźmy inną.
-Wydawało mi się że tutaj były lekcje ale okay.
Dziewczęta podeszły do kolejnej klasy. Ahina powoli chwyciła za klamkę.
Zamknięte
-Co? Byłam pewna że tutaj były lekcje! Widziałam jak klasa wchodziła tu z nauczycielem!
-Może przenieśli się podczas lekcji?
-Może... ale jest to jakieś dziwne, zaczynam się niepokoić...
Ahina już z większym niepokojem pociągnęła za kolejną klamkę.
Zamknięte.
-To nie możliwe!
Dziewczyna zaczęła agresywnie sprawdzać wszystkie drzwi na korytarzu. Wszystkie były zamknięte.
-To nie jest możliwe!
Kiedy Ahina walczyła z drzwiami Nika postanowiła sprawdzić klasę która nie mogła być zamknięta. Klasę z której przed chwilą wyszły. Była oczywiście zamknięta.
-Uhh A-Ahina... te też są zamknięte... przecież nie mogli się zamknąć tam bez powodu...
-Hej-powiedział nagle głos dochodzący ze schodów za dziewczynami.- Nie męczcie się tak z tymi drzwiami. Są zamknięte. Próbowałem na górze i to samo.
Nika i Ahina gwałtownie obróciły się w stronę męskiego głosu. Była to najgorsza osoba jaka mogła to być- Allen.


---
Bosze ale to ssie XD
I w sumie sensu ani jakiegokolwiek klimatu nie ma ale shh
Ja jak Sienkiewicz, walić fabułę piszę ładne opisy pogody c'nie
Ktoś chce zobaczyć jak wyglądają postacie? Oh well i tak to wrzucę bo nie mam życia XDD
Tytuł opowiadania od tej piosenki, gdyż ją kocham, jest cudowna, i bardzo dobrze opisuje moje ostatnie miesiące życia.
See you next water time...

niedziela, 26 kwietnia 2015

Ale ty to chciałaś mieć w 3D

Dzień dobry.
Jednak to posiadanie bloga jest całkiem fajne.

Więc myślałam co ja tu mam publikować. Bo tak pisać z dupy to ja nie umiem. A nawet jakbym to robiła to nie było by to przeznaczone dla ludzkich oczu. Dlatego też miałam mały dylemat czemu ja w sumie zrobiłam tego bloga. Z poza tym nie umiem go nawet usunąć. Czy może mi ktoś powiedzieć jak się usuwa bloga. Proszę ;-;

Ale jednak mam jedną ciekawą historię, którą chciałabym wam opowiedzieć. Zrodziła się w mojej głowie pewnego wieczoru i nawet ja nie znam jej zakończenia. I chętnie podzieliłabym się moją pracą z wami. Zacznę ją publikować  w następnych postach. (bardzo prawdopodobne że będę także postować fanfiki XD)

Mam także pewną sprawę. Potrzebuję męskiego imienia. Najlepiej na literę "a". Myślę nad imieniem "Allen". Jeśli nie dostanę żadnych propozycji zostanie Allen. Jest on jedną z głównych postaci, ale niczego na razie nie zaspoiluję.

A więc trzymajcie się ciepło i see you next water time~...


---
Ktoś chce żeby wytłumaczyć wszystkie głupie nawiązania na blogu? XD

2D jest tak bardzo lepsze.

Dzień dobry.
Zostałam siłą zmuszona aby stworzyć bloga przez moja koleżankę. (Pozdrawiam Anię <3)
Ale w sumie zawsze chciałam mieć swojego bloga. Choć i tak wiem że nikt tego nie będzie czytał to whatever.
Także tego...
Mam na imię Ola, ale ludzie mówią na mnie Nika. Kilka tygodni temu moja mama uznała że powinna mi dać na imię Anastazja lub Antonina. 
Lubię mówić że umarłam 4 lata temu i kocham Homestuck, Achievement Hunter i ładnych chłopców z anime.
Czasami też rysuję.
A ty mój drogi nieistniejący czytelniku? Kim ty jesteś? Przedstaw się, będę Cie stalkować.

Do czego w sumie służą blogi?
Tumblr to rozumiem, on jest cool. Ale to? Jak używać .-.

Zrobiłam to ;-; Dzieńdobry;-;
 W każdym razie będę się na tym blogu ze światem dzieliła rzeczami które zrobiłam. (Jakbym nie miała tumblr'a który służy do wałsnie tego samego tho)
Bo ogólnie w mojej szkole blogi nagle stały się super sławne i popularne. I też chciałam być fajna no. Don't judge plz.

EXCLAIMER:
Jeśli ktoś nie lubi głupich zapożyczań z angielskiego lub japońskiego, gadania jak pierdolone weeaboo bez życia czy przekleństw to nie polecam. O i dennych żartów na poziomie betonu. Bo to mi się często zdarza. Więc plz don't hate me. Ja na prawdę nie chce stworzyć drugiego my immortal, srsly. 
W jakichś historiach mój język będzie poważniejszy.


No to chyba tyle tego przedstawienia się. Powinnam dać moje piękne linki do wszystkiego, ale jakoś mi się nie chce. Jak ktoś chce zobaczyć więcej moich rysunków itp to wtedy wam podam. 
Ale za to mogę wam dać tego uroczego Linka.
See you next water time...