Ikanaide
Nie odchodź!
Nika
usłyszała znajomy męski głos wołający za nią przez korytarz.
Niemożliwe. Niewiarygodne. Czyżby on naprawdę za nią wołał?
Dziewczyna zatrzymała się na chwilę aby zobaczyć biegnącego w jej
stronie chłopaka. Na końcu długiego, ciemnego korytarza ujrzała
wysoką męską sylwetkę biegnącą w jej kierunku. Serce Niki
zaczęło bić mocniej. Wyciągnęła rękę w jego kierunku gdy nagle
zawróciło się jej w głowie. Cały świat zaczął wirować i
ostatnią rzeczą która ujrzała przed osunięciem się na ziemię
było oblicze przerażonej twarz chłopaka który ją wołał.
♥ ♥ ♥
Nika
powoli otworzyła swoje jasno niebieskie oczy do melodii swego
budzika. Z niechęcią popatrzyła na zegarek.
7:00
wtorek 21 marzec 2415
Wyłączyła budzik w telefonie szybkim ruchem po czym leniwie podniosła się z
łóżka. Świat za oknem wydawał się niesamowicie szary w
porównaniu do kolorowej myśli przyzywającego łóżka lecz
dziewczyna nie dała się zawładnąć. Zaczęła się przygotowywać
do wyjścia do szkoły.
Już
po kilku minutach pożegnała z uśmiechem swoja mamę i wyruszyła
do swego personalnego piekła potocznie zwanego również szkołą.
Powoli
szła po szerokim chodniku w pięknych ciepłych płomieniach słońca.
Słońce cudownie jaśniało rozświetlając wdzięcznie dzień. Na
około było słychać śpiewanie ptaków i szum drzew. Jak i odgłosy
samochodów jeżdżących na około.
Nagle
przy piętnastolatce pojawiła się pewna postać. Miała niesamowicie
długie kruczo-czarne włosy i wielkie, błyszczące, brązowe oczy.
Uśmiechała się do Niki promiennym uśmiechem i rzuciła się w
akcie przywitania krzycząc radosne „Cześć!”
Nika
lekko przyduszona ciałem dużo większej i wyższej od siebie
dziewczyny wydała z siebie blizejnieokreślony odgłos po czym
wreszcie przemówiła.
-Cześć
Ahina! Ja też się cieszę że cię widzę ale proszę puść mnie.
Nie mogę oddychać-
-Haha
przepraszam! Co tam u ciebie?
-Uh
wszystko raczej dobrze. Oprócz tego że jest wtorek. Zapowiada się
piękny dzień czyż nie?
-Zgadzam
się.
Kontynując
radosną pogawędkę przyjaciółki powoli zmierzały ku szkole.
Już
prawie były pod dobrze znanym im budynkiem. Często wybuchały
szczerym śmiechem i wszystko było pięknie gdy nagle...
TRZASK!
-Boże
słyszałaś to?- Zapytała Nika przyjaciółki z przerażeniem po
czym wtuliła się w jej rękaw.- To brzmiało jak piorun!
Nagle
niebo gwałtownie ściemniało, uderzyło naraz kilka błyskawic i
zaczął padać ciężki, ulewny deszcz. Dziewczyny szybko pobiegły
schować się pod dachem aby nie zmoknąć po czym weszły do budynku
szkoły. Nice nagła zmiana pogody wydawała się bardzo podejrzana, bo przecież jak to możliwe? Czuła że dzieje się coś dziwnego. Ale w trakcie lekcji nie mogła
myśleć o wszystkich dziwnych wydarzeniach dziejących się naokoło
jej więc odłożyła ten temat na późniejszy termin.
Kilka
pierwszych lekcji przebiegło najnormalniej w świecie. Nikt niczym
się nie przejmował. Nawet dziwna pogoda nie była głównym
tematem. Dla Niki jednak pogoda była najgorszą rzeczą. Dziewczyna panicznie lękała się burzy, nie wiedziała nawet skąd nabyła ten lęk ale
paraliż strachu obejmował jej całe ciało kiedy tylko niebo za
oknem zostawało przecięte błyskawicą, a wydawało się że burza
jedynie się do nich przybliża.
Deszcz
także nie dawał za wygraną. Z każdą chwilą go przybywało i
prawdopodobnie nie miał zamiaru sobie pójść.
Nagle
po całej szkole rozległ się donośny dźwięk dzwonka i wszyscy
uczniowie zaczęli zmierzać do swoich klas.
♥ ♥ ♥
-Ahina
Jones!
-
Tak?
-
Podaj mi proszę wzór fosforanu sodu!
-
Uhhh...
Nika
zaśmiała się z sytuacji przyjaciółki i już chciała jej
podpowiedzieć gdy nagle w klasie zgasły wszystkie światła i z
lamp poleciały iskry. W tym samym momencie niebo za oknami zostało przecięte kilkoma jasnymi błyskawicami i rozległ się donośny huk. Kilka
osób, oczywiście z Niką na czele, pisknęło z przerażenia. Po
chwili wszyscy zdali sobie sprawę z komizmu sytuacji i w klasie
zapanował głośny śmiech.
-
Spokój!- powiedziała nauczycielka od chemii.- To na pewno tylko
jakaś awaria!
- A co jak to koniec świata?- zapytał jeden z chłopaków w klasie.
- Nie gadajcie takich głupot! Koniec świata! Też pomysł! Najnormalniejsza burza a nie żaden konie świata.
- A co jak to koniec świata?- zapytał jeden z chłopaków w klasie.
- Nie gadajcie takich głupot! Koniec świata! Też pomysł! Najnormalniejsza burza a nie żaden konie świata.
„No
jak dla mnie to burza a koniec świata to bardzo podobne rzeczy”
pomyślała Nika ale nie śmiała tego powiedzieć na głos, najwyżej
do Ahiny.
-
Ktoś musi pójść do pana konserwatora spytać się co się stało
ze światłem bo w takim mroku to się nie da pracować...
„Nie
ja, proszę, błagam! Tylko nie ja. Ktokolwiek! Ktokolwiek inny,
proszę! Jakiś ochotnik, Ahina, ranni, niepełnosprawni, kobiety w ciąży, dzieci,
niemowlęta, ale proszę tylko nie ja!”
-
No to może Nika?
„ No
kuźwa no!”
-
Uhh dobrze Proszę Pani... mogę iść...- odpowiedziała dziewczyna
ze smutkiem- ale... czy może ze mną iść jeszcze Ahina? Bo tam
jest ciemno i jest burza...
„ A
burza jest w cholerę straszna i umrę jeśli pójdę sama droga
kobieto, proszę Ahina musi ze mną iść!”
-
Dobrze, idzcie we dwójkę, byle wrócicie szybko!
Dziewczyny uśmiechnęły się radośnie do siebie i Nika przestała się tak lękać wyjścia na ciemny korytarz.
Dziewczyny uśmiechnęły się radośnie do siebie i Nika przestała się tak lękać wyjścia na ciemny korytarz.
♥ ♥ ♥
Dziewczęta
wyszły na korytarz zalany mrokiem. Wszystkie
lampy na około były zepsute, a za oknem wydawało się że nastaje
noc.
-Tak
mi się wydaje że to jednak jest koniec świata.
-Nie
przesadzaj, to tylko zwyczajna burza. Wszystko będzie dobrze!
-Łatwo ci mówić jak jesteś odważna i wysoka.
-Oj no przestań już
-A wiesz że ja mam większe szanse przeżycia bo jestem niższa? Piorun najpierw uderzy w ciebie.
-Bardzo miłe, dzięki.
-A poza tym-
Lecz nie dokończyła gdyż przerwał jej piorun przecinający ciemne niebo z donośnym trzaskiem. Nika krzyknęła z przerażania po czym schowała się za swoją przyjaciółką.
-Hahahaha jesteś odważna jak mysz.
-Cicho bądź! Jak możesz!- krzyknęła dziewczyna ze łzami w oczach, lecz mówiąc to pojawił się uśmiech na jej twarzy.
-To za to że mówiłaś że mam większe szanse śmierci podczas burzy... A tak w ogóle, nie chce brzmieć jak w jakichś słabych amerykańskich filmach, ale czy nie jest tutaj tak trochę za cicho? No wiesz burza, koniec świata, prądu brak, a tu cicho jak w grobie.
-No w sumie racja. Choćby ktoś powinien wychodzić z klas, powinny być jakieś hałasy!
-Zobaczmy w klasach, może im się coś stało...
Nika podeszła do drzwi klasy która była najbliżej. Położyła swe ucho i zaczęła nasłuchiwać. Z klasy nie dobywały się żadne odgłosy. Ani nawet szeptu. Po chwili Ahina chwyciła za klamkę aby otworzyć drzwi.
Zamknięte.
-Może w tej klasie akurat teraz nie było lekcji, sprawdźmy inną.
-Wydawało mi się że tutaj były lekcje ale okay.
Dziewczęta podeszły do kolejnej klasy. Ahina powoli chwyciła za klamkę.
Zamknięte
-Co? Byłam pewna że tutaj były lekcje! Widziałam jak klasa wchodziła tu z nauczycielem!
-Może przenieśli się podczas lekcji?
-Może... ale jest to jakieś dziwne, zaczynam się niepokoić...
Ahina już z większym niepokojem pociągnęła za kolejną klamkę.
Zamknięte.
-To nie możliwe!
Dziewczyna zaczęła agresywnie sprawdzać wszystkie drzwi na korytarzu. Wszystkie były zamknięte.
-To nie jest możliwe!
Kiedy Ahina walczyła z drzwiami Nika postanowiła sprawdzić klasę która nie mogła być zamknięta. Klasę z której przed chwilą wyszły. Była oczywiście zamknięta.
-Uhh A-Ahina... te też są zamknięte... przecież nie mogli się zamknąć tam bez powodu...
-Hej-powiedział nagle głos dochodzący ze schodów za dziewczynami.- Nie męczcie się tak z tymi drzwiami. Są zamknięte. Próbowałem na górze i to samo.
Nika i Ahina gwałtownie obróciły się w stronę męskiego głosu. Była to najgorsza osoba jaka mogła to być- Allen.
---
Bosze ale to ssie XD
I w sumie sensu ani jakiegokolwiek klimatu nie ma ale shh
Ja jak Sienkiewicz, walić fabułę piszę ładne opisy pogody c'nie
Ja jak Sienkiewicz, walić fabułę piszę ładne opisy pogody c'nie
Ktoś chce zobaczyć jak wyglądają postacie? Oh well i tak to wrzucę bo nie mam życia XDD
Tytuł opowiadania od tej piosenki, gdyż ją kocham, jest cudowna, i bardzo dobrze opisuje moje ostatnie miesiące życia.
Tytuł opowiadania od tej piosenki, gdyż ją kocham, jest cudowna, i bardzo dobrze opisuje moje ostatnie miesiące życia.
See you next water time...
To było... Super! WoW! No ciekawie się zapowiada!😃 ^^ Czekam nn! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńDziękuję <33
UsuńWłaśnie wstawiłam 2 rozdział i pewnie nim już wszystko zniszczyłam ale sh XDD